Uwłaszczeniowy galimatias przed nami
Przekształcenie użytkowania: sądy mogą pokrzyżować transakcje.
Ruszyła sprzedaż mieszkań położonych na uwłaszczonych gruntach. Wszystko dzięki stanowisku Krajowej Rady Notarialnej (KRN) wydanemu równo przed tygodniem – o którym jako pierwsza napisała „Rzeczpospolita". Przed nabywcami lokali mogą się jednak pojawić kolejne kłopoty i widmo kwestionowania aktów notarialnych przez sądy wieczystoksięgowe.
1 stycznia 2019 r. to dla milionów użytkowników wieczystych ważna data. Tego dnia z mocy prawa stali się właścicielami bądź współwłaścicielami gruntów, na których znajdują się ich domy czy mieszkania.
Mniej radośnie do sprawy podeszli jednak ci, którzy w planach mieli szybką sprzedaż lokalu. Powód? Konieczność uzyskania zaświadczenia o przekształceniu. W przygotowanej i ogłoszonej w Dzienniku Ustaw 31 grudnia 2018 r. nowelizacji ustawy uwłaszczeniowej zdecydowano, że na ten dokument (stanowiący podstawę ujawnienia prawa własności gruntu w księdze wieczystej oraz ewidencji gruntów) czekać mają maksymalnie 30 dni.
Groźba paraliżu
Tyle że nikt nie wierzył, że w tym instrukcyjnym okresie urzędy dadzą radę sporządzić dokument, w którym muszą m.in. zbadać, czy w danym przypadku rzeczywiście doszło do uwłaszczenia, wyliczyć wysokość opłaty przekształceniowej czy sprawdzić, czy właściciel nie będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta