Niepokojący portret seryjnego mordercy
Bohater argentyńskiego filmu istniał naprawdę. Nazywano go „aniołem śmierci". Miał śliczną twarz cherubina: delikatne rysy, blond włosy. Barbara Hollender
Pochodził z robotniczej rodziny, pełnej, niepatologicznej. Jako dziecko był bardzo nieśmiały. W 1972 roku 19-latek Carlos Robledo Pucha został w Argentynie skazany na dożywocie za 11 morderstw, 17 kradzieży, dwa porwania, gwałt.
Jego historia zainspirowała argentyńskiego reżysera Luisa Ortegę do zrealizowania „Anioła". Buenos Aires, lata 70. Kluby tętniące rock and rollem. Bohater filmu jak Pucha jest pięknym chłopcem. Kradnie. Jak na coś ma ochotę, po prostu bierze.
Zaniepokojoną matkę zbywa drobnymi kłamstwami. Jest przeświadczony, że wszystko może mieć, bo wszystko mu się należy. Tak jest do momentu, gdy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta