Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Szkoda pewna jak w banku

01 lutego 2019 | Ekonomia

Andrzej Malinowski Co najbardziej psuje państwo? Głupota. Głupie decyzje, brak umiejętności przewidzenia ich konsekwencji. Bezmyślna licytacja na populizm. Najgorsze, że nawet trafna diagnoza problemu nie jest w stanie uchronić naszych polityków przed podjęciem szkodliwych decyzji. Nie dziwmy się później, 
że obywatele nie mają zaufania do państwa.

W ubiegłym roku byliśmy świadkami politycznych zapasów dotyczących wynagrodzeń polityków. Opozycja zapałała świętym oburzeniem, że ministrowie i wiceministrowie dostają oprócz pensji nagrody. Czego to wówczas nie usłyszeliśmy! Że nagrody się nie należą (dla odmiany według prominentnych polityków obozu rządzącego było dokładnie odwrotnie – one po prostu się należały), że to nieuczciwe, że co mają powiedzieć nauczyciele... Ostatecznie PiS nakazał ministrom oddanie nagród. Ale żeby opozycja miała za swoje, przeforsował obniżkę uposażeń parlamentarzystów i samorządowców o dziesięć procent. Ot, ty mi naplułeś do zupy, to ja tobie napluję do kawy.

Dziwię się, że władza nie dostrzega olbrzymiego dysonansu między tym, co mówi o kondycji polskiej gospodarki, a tym, jak się zachowuje w sprawie wynagrodzeń. Jeśli bowiem jesteśmy coraz zamożniejsi, pensje obywateli rosną, ubóstwo niknie w oczach, to po co takie populistyczne gesty jak obniżka pensji poselskich? Czy taka obniżka i konsekwentne blokowanie urealnienia wynagrodzeń urzędników coś da przysłowiowemu nauczycielowi? Nawet rząd nie twierdzi, że coś da. To czysty populizm. I to wyjątkowo głupi populizm.

Nie przynosi on państwu niczego dobrego. Nie zmienia negatywnego postrzegania klasy politycznej. Skutecznie za to odstrasza od sfery publicznej wielu fachowców. Sytuację, w której...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11270

Wydanie: 11270

Spis treści

Komunikaty

Zamów abonament