Opel ma powody do optymizmu
Oczywiście myślimy o kolejnych inwestycjach w Polsce, ponieważ zakład w Gliwicach jest bardzo konkurencyjny. Ale proszę wybaczyć, dzisiaj jeszcze nic nie powiem – mówi Michael Lohscheller, prezes Opel Automobile GmbH.
Co takiego zrobił pan w Oplu pod kierownictwem PSA, czego nie można było zrobić, gdy właścicielem firmy był General Motors?
To proste (śmiech). Przygotowałem plan ratunkowy i wprowadziłem go w życie. Skupiliśmy się na tym, co było naprawdę najważniejsze, czyli na stronie przychodowej, i mocno przyjrzeliśmy się kosztom. Punktem odniesienia były inne marki z Grupy PSA. Tego oczywiście nie mogliśmy zrobić w przeszłości. Potrzebowaliśmy porównań z rynku europejskiego, a w General Motors mogliśmy tylko sprawdzić, jak skutecznie funkcjonować w USA czy w Chinach. Okazało się również, że ludzie, którzy pracują w Oplu, potrafią wdrożyć taki plan z sukcesem. Szczególny nacisk położyliśmy na zmiany w Niemczech, gdzie udało się zająć tymi sprawami, które wcześniej były nietykalne.
Prezes PSA Carlos Tavares nie ukrywa, że spotkaliście się w Niemczech z ostrą krytyką...
Bo zmiany są naprawdę głębokie. Mówimy tutaj o zmniejszeniu kosztów w Oplu i Vauxhallu o 27 proc. W Niemczech musieliśmy uzgodnić warunki odejścia 3,7 tysiąca pracowników. Nie wszystkim się to podobało.
Czy może już pan z pełnym przekonaniem powiedzieć, że Opel został uzdrowiony?
Mamy za sobą pierwszy rok, kiedy odnotowaliśmy zysk. Podkreślam: pierwszy od 19 lat. Nie ukrywam, że chcę ten wynik nie tylko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta