Brazylijczycy nie odpuszczą reform
Idea aliansu krajów, które bronią tradycyjnych wartości, nabiera rozmachu – uważa Ernesto Araújo, szef brazylijskiego MSZ
W czasie tej podróży po Europie odwiedził pan tylko trzy kraje: Włochy, Węgry i Polskę. Chodzi o początek budowy aliansu państw broniących tradycyjnych wartości Zachodu, którego zwieńczeniem ma być szczyt także z udziałem Donalda Trumpa?
To jest idea, która nabiera rozmachu, wydaje się dobrym pomysłem, aby koordynować działania państw, które mają podobną wizję świata, które wiele łączy. Stosunki międzynarodowe są przecież oparte na współdziałaniu krajów w różnych układach. Ale jeszcze za wcześnie, aby przesądzić, czy nasz scenariusz się urzeczywistni.
Kogo obejmowałby taki sojusz?
To nie jest jakaś zamknięta lista. Wiele krajów dąży do budowy otwartej gospodarki, a jednocześnie stara się wrócić do swoich korzeni, do swojej narodowej tożsamości. W idealnym układzie do naszej inicjatywy powinni się przyłączyć wszyscy, bo to zdrowy sposób organizacji współpracy międzynarodowej.
Pisał pan wiele analiz o tym, że trzeba obronić świat przed „postmodernistyczną, liberalną ideologią", która „odrzuca bohaterów, wiarę, rodzinę". Dlaczego?
Po upadku muru berlińskiego i rozpadzie bloku wschodniego, gdy marksizm był skończony, Zachód doszedł do wniosku, że zasadniczo liczy się tylko gospodarka. Wystarczy skutecznie nią zarządzać, zapewnić, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta