Amerykański poker w cieniu wyższych ceł
Inwestorzy wciąż liczą, że w nadchodzących tygodniach dwa supermocarstwa się dogadają. Donald Trump chce jednak ostro zagrać z Pekinem.
Amerykańsko-chińskie negocjacje handlowe nie przyniosły przełomu. Obie strony zostawiły jednak otwarte drzwi do dalszych rozmów. Steven Mnuchin, amerykański sekretarz skarbu, stwierdził, że rozmowy były „konstruktywne". Chiński wicepremier Liu He powiedział telewizji Fox News, że rozmowy „poszły dobrze" i będą kontynuowane „w jakimś punkcie w przyszłości". Żadnych konkretów nie ujawniono. Prezydent USA Donald Trump napisał zaś na Twitterze, że ogłoszona w piątek podwyżka karnych ceł na chińskie produkty (z 10 proc. do 25 proc. na import wart 200 mld dol. rocznie) „może zostać cofnięta lub nie", zależnie od wyników dalszych negocjacji.
Inwestorzy wyraźnie więc liczą na to, że rozmowy będą kontynuowane i że da się uniknąć zaostrzenia wojny handlowej supermocarstw. O ile więc amerykańskie indeksy giełdowe rozpoczęły piątkową sesję od spadków, to kończyły ją lekko na plusie. S&P 500 wzrósł o 0,4 proc. (a przez cały tydzień stracił ponad 2 proc.). Strachu nie widać było również na chińskim rynku. Indeks Shanghai Composite zyskał w piątek aż 3,1 proc. Inwestorzy mogą jednak być nastawieni zbyt optymistycznie. Wszak z Waszyngtonu płyną sprzeczne sygnały. Trzeba również mieć na uwadze to, że obecne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta