Na szczęście jest Polska
W sobotę na Stadionie Narodowym rusza cykl Grand Prix, czyli mistrzostwa świata. Tytułu broni Brytyjczyk Tai Woffinden.
„Jeśli nikt nie chce zorganizować Grand Prix Australii, zbiorę ekipę i załatwimy to na Pinjar Park" – napisał na Twitterze mistrz świata Tai Woffinden na wieść o tym, że MŚ znów będą się składać tylko z dziesięciu turniejów w Europie. Ostatni raz na Antypodach jeżdżono w 2017 roku. Fakt, że drugi rok z rzędu nie udaje się tam wrócić, odbierany jest jako klęska firmy BSI, oficjalnie promotora cyklu, a w praktyce głównego organizatora.
Tor Pinjar Park znajduje się w Perth, gdzie od czwartego roku życia mieszkał Woffinden, ale przeprowadzka z 40-tysięcznego Etihad Stadium w Melbourne byłaby dobrą ilustracją tego, w jaki dołek wpadł cykl Grand Prix. Już w 2014 roku w Danii porzucono stadion Parken w Kopenhadze na rzecz kameralnej CASA Areny w Horsens. Ale to i tak było za dużo – w tym roku, po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta