Na razie bez szans na sukces
Aby przekierować sprawę do mediacji bez protestu stron, trzeba użyć rzeczowych argumentów.
Przy przeglądaniu statystyk spraw wpływających do sądów od dawna towarzyszy nam poważne zaniepokojenie. Nie ma bowiem końca notowany od lat, stały wzrost napływu spraw wnoszonych przez obywateli i firmy. Aby abstrahować od konfliktu wokół sądów, nominacji sędziowskich itd., można przytoczyć dane wcześniejsze ze sprawozdania Ministerstwa Sprawiedliwości z lutego 2015 r., odnoszącego się do efektów za pięć lat (2010–2014).
Wynika z nich, że dynamika opadła tylko w sprawach karnych (– 27,1 proc.), co w liczbach bezwzględnych wygląda następująco: w 2010 r. było 519,1 tys. spraw, a w 2014 r. spraw było znacznie mniej, bo już tylko 378,6 tys. W sprawach gospodarczych mamy wzrost, a wskaźnik dynamiki jest poważny (69,3 proc.). W liczbach bezwzględnych to 65,5 tys. w 2010 r. wobec 110,9 tys. spraw w 2014 r. W sprawach cywilnych wzrost i wskaźnik dynamiki jest jeszcze większy (plus 123,5 proc.), a w liczbach bezwzględnych to 283 tys. spraw w 2010 roku w porównaniu z 632,5 tys. w roku 2014.
Sądy w zasadzie nie radzą sobie z taką ilością nowych spraw, o czym świadczą czas oczekiwania na pierwszą rozprawę i terminy dalszych czynności. W takiej sytuacji wydaje się, że nie ma innego wyjścia, jak promowanie innych i alternatywnych dla postępowania sądowego procedur (ADR). Z natury rzeczy do ADR najlepiej nadają się sprawy cywilne w tym gospodarcze, gdzie obciążenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta