Alkohol zabija częściej niż smog
Z perspektywy zdrowia publicznego wojna wódki z piwem powinna zakończyć się przegraną obu stron.
Chciałbym pogratulować tytułu artykułu „Wojna wódki z piwem" („Rzeczpospolita" 27 czerwca 2019 r.) oraz kompetentnej i obiektywnej prezentacji szczegółów tej wojny. Tak, od kilku miesięcy trwa ofensywa przemysłu spirytusowego, której ostatecznym celem jest zwiększenie sprzedaży napojów spirytusowych poprzez ograniczenie przywilejów przemysłu browarniczego zarówno jeśli chodzi o akcyzę, jak i możliwości marketingowe. A najlepiej – poprzez zwiększenie przywilejów branży spirytusowej.
Zmiana wizerunku piwa
Historia branży piwowarskiej w Polsce jest od początku transformacji historią sukcesu. W 1989 r. ze spożyciem około 30 l piwa na mieszkańca zajmowaliśmy 24. miejsce w Europie. Obecnie z konsumpcją 100 l należymy do pierwszej czwórki konsumentów piwa – wyprzedzają nas tylko Czechy, Austria i Niemcy. Wzrost o 70 l na głowę oznacza, że w skali kraju co roku sprzedaje się o ponad 2 mld l piwa więcej.
Ten sukces marketingowy nie wziął się z niczego. Gwałtowny wzrost zainteresowania piwem nie odzwierciedla tylko zmian preferencji konsumenckich pod wpływem nowych, płynących z Zachodu trendów. Jest wynikiem przemyślnej strategii, której udało się zmienić społeczny wizerunek piwa i jego konsumenta. Piwo z napoju spożywanego przez pogardzanego „faceta spod budki z piwem", napoju, od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta