Dał pograć wszystkim
Młoda reprezentacja Polski w finale Ligi Narodów zagrała lepiej, niż oczekiwano, ale o olimpijski awans walczyć będą przede wszystkim zawodnicy doświadczeni.
Brązowy medal polskich siatkarzy w Lidze Narodów to dopiero wstęp do tego co najważniejsze. W sierpniu (9–11) w Gdańsku trzeba wygrać turniej kwalifikacyjny, by zapewnić sobie już w tym roku prawo startu w igrzyskach w Tokio.
Vital Heynen nie pozostawia cienia wątpliwości, że ten właśnie krótki, trzydniowy, turniej jest dla niego priorytetem. Nie wrześniowe mistrzostwa Europy, nie Puchar Świata, który rozpocznie się po mistrzostwach, tylko te trzy mecze w Ergo Arenie z Tunezją, Francją i Słowenią. Zwycięzca bierze wszystko, prawdopodobnie decydujące będzie spotkanie Polaków z Francuzami, ale nie wolno lekceważyć Słoweńców, bo już kilka razy pokazali nam, że to się źle kończy.
W Chicago były piękne zwycięstwa nad Brazylią i Iranem, porażką z Rosją i kolejna wygrana z grającymi w najmocniejszym składzie canarinhos. I to wszystko w czasie, gdy nasza pierwsza reprezentacja przygotowywała się w Zakopanem do olimpijskich kwalifikacji.
Może robić, co chce
Vital Heynen...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta