Dość ulegania Kremlowi
Wielotysięczne protesty przeciwko „kapitulacji". Gra z Moskwą zaprowadziła ukraińskie władze w ślepy zaułek.
To były najliczniejsze demonstracje na Ukrainie, odkąd 20 maja Wołodymyr Zełenski został zaprzysiężony na prezydenta. Tysiące ludzi wyszły na ulice najważniejszych ukraińskich miast przeciwko „kapitulacji". Najliczniejsze odbyły się w stolicy, media szacują, że na Majdanie Niepodległości w poniedziałek było ponad 20 tys. osób.
Wśród protestujących było wielu weteranów wojny w Donbasie oraz bliscy tych, którzy z tej wojny już nigdy nie powrócą. Nie zabrakło też opozycyjnych partii politycznych, nacjonalistycznych Swobody i Nacjonalnego Korpusu. Skandowali m.in.: „Precz z Zełenskim". Podobne hasła padały m.in. we Lwowie, w Charkowie i Dnieprze. Protestujący uważają, że władze w Kijowie skapitulowały, parafując tzw. formułę Steinmeiera.
Warunki Moskwy
Były prezydent Ukrainy Leonid Kuczma, który reprezentuje Kijów w grupie kontaktowej ds. uregulowania sytuacji w Donbasie, podpisał tę formułę 1 października. Propozycja byłego szefa dyplomacji i obecnego prezydenta...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta