Talent nie zawsze wystarcza
Warto postawić na artystę, który ma pasję, determinację i szuka własnego stylu – mówi Elżbieta Łydżba-Karpowicz, biegły sądowy ds. sztuki. Kama zboralska
Nie wszyscy chyba wiedzą, że istnieje taka profesja jak biegły sądowy ds. sztuki. Czy są ścisłe specjalizacje w tej dziedzinie?
Faktycznie, wiele osób jest zaskoczonych, że można powołać biegłego sądowego zajmującego się tak trudnym, mało transparentnym obszarem, jakim jest sztuka. Wśród nich są konkretne specjalizacje: wycena dzieł sztuki współczesnej, dawnej, ocena autentyczności obiektów itd. Niektórzy działają w bardzo zawężonych dziedzinach – np. zajmują się wyceną obiektów sakralnych, zegarów, numizmatów, precjozów itd. Ja mam uprawnienia w zakresie „wyceny obiektów dzieł sztuki wykonanych po 1945 roku". Moja kadencja trwa pięć lat (później muszę złożyć wniosek o jej przedłużenie), w tym czasie nie mogę odmówić pracy na rzecz sądu, policji czy prokuratury, chyba że istnieją przesłanki, które w tej konkretnej sytuacji uniemożliwiają mi obiektywne wydanie opinii. Kodeks mówi o trzech kategoriach biegłych sądowych; biegli ad hoc – powołani do konkretnej sprawy, instytucje naukowe lub biegli sądowi, czyli osoby wpisane na listę sądu okręgowego.
Ale obsługuje też pani prywatnych klientów? Z jakimi sprawami najczęściej się zgłaszają?
Jeżeli pracuję dla sądu, to zajmuję się wydawaniem opinii, ekspertyz, wyceny; udzielam konsultacji, wyjaśnień w trakcie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta