Brudne włosy i skradziona torebka „utrudniają” spłatę długów
Wymyślając usprawiedliwienia, dłużnicy chcą przekonać samych siebie, że rzeczywiście wystąpiły ważne powody, które uniemożliwiły im uregulowanie zobowiązań – mówią eksperci.
„Chciałam iść do banku, ale mam nieumytą głowę"; „Pojechałem do Egiptu i nie wiem, gdzie jestem"; „Zgubiłem się w lesie i nie mam dostępu do banku"; „Już szłam do banku, by wpłacić pieniądze, ale ktoś ukradł mi torebkę" – to niektóre wymówki stosowane przez dłużników, którzy nie regulują terminowo swoich zobowiązań. Zdaniem ekspertów jest to forma usprawiedliwiania się dłużnika przed samym sobą, a nie przed wierzycielem.
– Ostatnio popularne jest też odwoływanie się do wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie kredytów frankowych. Część dłużników uważa, że skoro TSUE ogłosił korzystny wyrok dla frankowiczów, to za telewizor na raty też nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta