W tym roku czeka nas istotne spowolnienie gospodarki
Handel zagraniczny i dodatni wkład eksportu netto nas ratuje, ale tempo wzrostu w IV kwartale będzie poniżej 3,5 proc., a w całym 2020 roku przewiduję 2,5 proc. – mówi Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.
W listopadzie mieliśmy najwyższą w historii nadwyżkę w handlu zagranicznym. To dobra wiadomość?
Trzeba spojrzeć na eksport i import. W obydwu przypadkach w ujęciu rocznym mamy do czynienia ze spadkami, ale spadek po stronie importu jest znacznie silniejszy. Teoretycznie można to tłumaczyć, że spadająca dynamika handlu zagranicznego oddaje słabnącą dynamikę wzrostu gospodarczego w otoczeniu zewnętrznym i w Polsce.
Nadwyżka, to, że eksport towarowy ciągle rośnie szybciej niż import, świadczy o tym, że mamy do czynienia z interesującym zjawiskiem, jakim jest dobra korelacja wymiany towarowej polskiego eksportu ze słabnącym popytem zewnętrznym. Ten spadek rekompensowany jest dynamicznym wzrostem eksportu usług.
Usługi koncentrują się w trzech dziedzinach: transport, usługi biznesowe i turystyka. To rodzaj usług, które są bardzo podatne na zmiany regulacyjne u naszych partnerów. Mamy wciąż kłopoty z polskim transportem drogowym za granicą. W pozostałych dziedzinach dosyć łatwo jest przykręcić śrubę. Przy całym optymistycznym obrazie nadwyżki w wymianie handlowej trzeba pamiętać o tych ryzykach.
Czyli rekordowe saldo w handlu może wynikać z pewnego spowolnienia. To zły prognostyk na przyszłość?
Już nie ma w konsensie takich prognoz, które by utrzymywały, że nie jesteśmy na ścieżce spowalniania wzrostu gospodarczego. Między...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta