Maszyny coraz sprawniej służą prawnikom
Na rynku przetrwają tylko ci prawnicy, którzy z pomocą nowoczesnej techniki będą rozwiązywali problemy klientów – twierdzi prof. Richard Susskind, brytyjski prawnik i futurolog.
Kiedy po raz pierwszy doszedł pan do wniosku, że komputery mogą pomagać prawnikom?
W 1981 r.
Przecież wtedy one miały rozmiar szafy i umiały o wiele mniej niż dziś.
Ale właśnie wtedy firma IBM skonstruowała pierwszy komputer osobisty, znacznie poręczniejszy. Pomyślałem, że taka maszyna, służąca do zarządzania różnymi dokumentami, także tekstowymi, może się przydać prawnikom, którzy w swojej pracy też używają wielu dokumentów. Wtedy, jeszcze jako student, napisałem pracę o możliwych zastosowaniach komputerów w sądach. Moja praca magisterska też dotyczyła zastosowania w prawie tego, co dziś nazywamy sztuczną inteligencją. I nie chodzi mi – tak wtedy, jak i dziś – o użycie maszyn liczących w księgowości kancelarii prawniczych. Interesuje mnie to, jak technika może pomóc w zrozumieniu prawa, tworzeniu umów i rozwiązywaniu sporów sądowych.
Dzisiaj świat wygląda inaczej. W swojej najnowszej książce zauważa pan,że tylko 46 procent ludzi na świecie ma realny dostęp do wymiaru sprawiedliwości,a 53 procent – do internetu.
Czy coraz powszechniejsza informatyzacja świata może pomóc ludziom egzekwować ich prawa?
W mojej najnowszej książce „Sądy internetowe i przyszłość wymiaru sprawiedliwości" stawiam pytanie: czy musimy znaleźć się fizycznie w jednym pomieszczeniu z sędzią i drugą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta