Żywności w sklepach nie zabraknie
Rząd zamknął większość sklepów w centrach handlowych. Z obawy przed wirusem to samo robią firmy spoza galerii. Zamknięcie szkół pośrednio uderzy w sklepy spożywcze, gdzie może brakować pracowników – ale nie towaru.
Premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że decyzją rządu większość sklepów i punktów usługowych w centrach handlowych ma zostać zamkniętych. Działać będą tylko apteki, sklepy spożywcze, drogerie i pralnie.
– Poza galeriami handlowymi ograniczenia nie obowiązują. Wszystkie sklepy i punkty usługowe, a także bankowe zostają otwarte. Podjęliśmy też decyzję o zawieszeniu wszystkich pubów, restauracji, kawiarni, klubów i barów. Ponieważ tam gromadzą się ludzie – mówił Morawiecki. Jak dodał, wszystkie te lokale mogą nadal świadczyć usługi „na wynos" oraz z dowozem do klienta.
Handlowcy uspokajają
Niektóre firmy poszły o krok dalej i choć mogły nadal pracować, to jednak zdecydowały o zamknięciu swoich sklepów. Taką decyzję podjęły m.in. sieć meblowa Ikea i elektroniczny MediaMarkt. – Zarząd MediaMarkt zdecydował o zamknięciu wszystkich 88 sklepów stacjonarnych naszej sieci w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta