Epidemia obnażyła naszą miałkość
Najgorsze, co może się stać, to gdy nic się nie zmieni – mówi prof. Andrzej Rychard, socjolog, Polska Akademia Nauk.
Jak żyć w czasach epidemii?
Mądrze. Dbać o siebie i stosować się do obowiązujących zaleceń. Koszt tego jest mniejszy, niż gdybyśmy żyli jak wcześniej. Ale przede wszystkim, starać się być mądrym, a nie sprytnym. Podoba mi się na przykład brak jasnych regulacji w ostatnich obostrzeniach, niezależnie od tego, czy było to zaplanowane, czy jest efektem niedopatrzenia. Na przykład, niby tylko dwie osoby, ale jak rodzina, to może być więcej. Wychodzić tylko do sklepu, ale pobiegać też można. To zostawia właśnie przestrzeń na ludzką mądrość, a jednocześnie – być może – będą kary za spryt i kombinowanie. Liczę na to, że zostawienie pewnych sfer z mniejszymi restrykcjami pozwoli ludziom zachowywać się świadomie i mądrze.
Wierzy pan w mądrość ludzi w tych czasach?
Tak. Choć oczywiście nie wszystkich. Ale jeśli spojrzymy na historię Polski, to w wielu sytuacjach nadzwyczajnych myśmy taką mądrość wykazywali.
Bądź tu mądry teraz. Próbujemy zarządzać czymś zupełnie nieznanym, wykorzystując tylko znane dotychczas narzędzia.
Patrząc na społeczeństwo, widzę dwa scenariusze na przyszłość. Optymistyczny, że racjonalność zwycięży i ludzie zaczną dostrzegać, że to, co mówi nauka, to nie są jakieś banialuki facetów zamkniętych w wieżach z kości słoniowej. Wiedza naukowców ma przecież praktyczne przełożenie na nasze życie....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta