Akcje faworytów rosną jak na drożdżach
Mimo bardzo zmiennych nastrojów na warszawskiej giełdzie nie brakuje spółek, których wyceny osiągnęły rekordowe poziomy cenowe. Czy wciąż warto je mieć w portfelu?
Część spółek bardzo szybko otrząsnęła się po marcowej wyprzedaży. Ich kursy powróciły do kontynuacji trendu wzrostowego, co w ostatnich tygodniach zaowocowało nowymi szczytami notowań.
– Gdy emocje na rynku opadły, znów do głosu doszła racjonalna ocena sytuacji, okazało się, że są spółki, którym pandemia nie utrudnia specjalnie działalności, bo mają stabilny portfel zamówień. Co więcej, można znaleźć też takie, które mogą skorzystać w koronawirusowej rzeczywistości. W kilku branżach, takich jak spożywczy handel detaliczny czy handel lekami, odnotowano wzrost popytu. W przypadku aptek było to znaczne przesunięcie w górę. Z kolei spółki z branży gamingowej czy ogólnie nowych technologii (CD Projekt, Ten Square Games, LiveChat) są dobrze przygotowane na kryzys wywołany pandemią. Rynek widzi też sygnały, że popyt na gry czy narzędzia usprawniające komunikację online z klientem rośnie i może być trwałą tendencją, a przy wysokim kursie dolara oznaczać to może dla wspomnianych spółek duże czy nawet rekordowe zyski – wskazuje Łukasz Rozbicki, doradca inwestycyjny w MM Prime TFI.
W ocenie eksperta wspólnym mianownikiem spółek, których wyceny są blisko historycznych maksimów bądź właśnie ustanawiają nowe maksima, jest potencjał pozytywnego przełożenia się obecnej sytuacji na ich wyniki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta