Trzy możliwe wyjścia z wyborczego klinczu
Teoretycznie jest kilka rozwiązań obecnego zapętlenia, niezależnie od tego, czy głosowanie będzie klasyczne czy korespondencyjne.
Pierwsze z tych wyjść to lansowane przez stronę rządową przesunięcie głosowania na 17 lub 23 maja. Druga opcja pozostająca w grze: ogłoszenie stanu klęski żywiołowej, co spowoduje automatyczne wydłużenie kadencji prezydenta i wybory najwcześniej późną jesienią – za czym optuje opozycja. Trzecia to rezygnacja z głosowania w maju, stwierdzenie nieważności wyborów przez Sąd Najwyższy i konstytucyjnie uregulowane ponowne wybory z głosowaniem pod koniec lipca.
Marszałek szuka podkładki
Obóz władzy nie wierzy już w możliwość przeprowadzenia wyborów w najbliższą niedzielę, 10 maja. Dowodzi tego pytanie marszałek Sejmu Elżbiety Witek do PKW, czy ta mogłaby przeprowadzić głosowanie tego dnia. Dostała już odpowiedź, że nie jest możliwe ani zorganizowanie wyborów, ani ich przeprowadzenie.
Problem, jaki mamy, to zatem kiedy miałyby się one...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta