Żelazny kanclerz wart jest pamięci?
W wywołanej wydarzeniami w Minneapolis niemieckiej debacie na temat rasizmu pojawił się pomysł usunięcia pomnika Bismarcka w Hamburgu.
W publicznej telewizji ZDF hamburski historyk Jürgen Zimmerer domagał się kilka dni temu jako pierwszy demontażu pomnika Bismarcka. W końcu twórca zjednoczonych Niemiec sprzed półtora stulecia był odpowiedzialny za niemiecką ekspansję w Afryce i z tego tytułu nie ma prawa do dalszej egzystencji w mieście, które czerpało ogromne korzyści w czasach kolonialnych.
– Nawet jeśli nasza najpoważniejsza zbrodnia kolonialna – ludobójstwo Herero na terenie dzisiejszej Namibii w 1904 r. – nie miałaby miejsca, prowadził on politykę mocarstwową, której konsekwencje są wszystkim znane – skomentował tabloid „Bild" pomysł demontażu pomnika, zaznaczając, że jest to pomysł nieco szalony.
W całych Niemczech jest co najmniej 700 pomników Bismarcka. Ten w Hamburgu ma ponad 30 metrów wysokości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta