Daniel z Arabii
Anthony Joshua i Tyson Fury mają zmierzyć się ze sobą dwukrotnie w przyszłym roku. Za tą walką stoi Irlandczyk o gangsterskiej przeszłości.
Media już to ogłosiły, ale droga do takiego pojedynku wciąż nie jest prosta. Na razie wiemy tylko, że rozmowy prowadzone pomiędzy obozem Anthony'ego Joshuy i firmą MTK Global reprezentującą Tysona Fury'ego zakończyły się powodzeniem. Zawarte porozumienie mówi o dwóch walkach. W pierwszej obaj mistrzowie mogliby liczyć na równy (50/50) podział zysków, a w rewanżu zwycięzca byłby uprzywilejowany (60/40).
Nikt nie ma wątpliwości, że honoraria będą gigantyczne. A kto wygra? Dziś chyba więcej ekspertów stawia na niepokonanego „Króla Cyganów" urzędującego mistrza WBC, ale Joshua, posiadacz pasów IBF, WBA, WBO, też ma za sobą liczne grono fachowców.
Bez licencji
Na razie jednak obaj mają inne zobowiązania. Amerykanin Deontay Wilder pokonany przez Fury'ego w ich drugim pojedynku ma zapisane w kontrakcie prawo do trzeciej walki i zamierza z tego skorzystać. Joshua z kolei ma walczyć z Bułgarem Kubratem Pulewem o pas IBF i z tego co mówi jego promotor Eddie Hearn, jest możliwe, że zmierzą się w listopadzie. W grę wchodzi jeszcze obowiązkowa obrona tytułu WBO z Ukraińcem Ołeksandrem Usykiem, ale nie są to jedyne przeszkody, które mogą opóźnić wielką bitwę o Anglię, jak już mówi się o walce...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta