Obroty handlowe zamarły
Kwietniowy paraliż europejskiej gospodarki nie spowodował głębszego załamania obrotów handlowych Polski niż globalna recesja z 2009 r. GRZEGORZ SIEMIONCZYK
Jak wynika z poniedziałkowych danych NBP, wartość polskiego eksportu towarów załamała się (licząc w euro) o 29,2 proc. rok do roku. Wartość importu tąpnęła o 28,2 proc. rok do roku. Choć wyniki te okazały się nieco gorsze od przeciętnych szacunków ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet", analitycy z mBanku oceniają, że i tak są raczej uspokajające. „Biorąc pod uwagę skalę hamowania gospodarki polskiej i globalnej w kwietniu, dane o bilansie handlowym wyglądają całkiem nieźle" – zauważyli na Twitterze.
Do takiego wniosku prowadzić może też porównanie obecnej sytuacji do tej z 2009 r. Ówczesna recesja, wywołana globalnym kryzysem finansowym, była płytsza od tej spowodowanej przez pandemię, nie istniały też żadne fizyczne ograniczenia obrotów handlowych. Mimo to spadek wartości polskiego eksportu w niektórych miesiącach zbliżał się do kwietniowego, a import malał nawet szybciej, maksymalnie w tempie 34 proc. rok do roku.