Cud nad Wisłą nie uratował Europy
Zwycięstwo Rosji w 1920 r. nie doprowadziłoby do rewolucji – uważa Siergiej Andriejew, rosyjski ambasador w Polsce.
"Rzeczpospolita": Dobrze się stało, że Rosja przegrała bitwę na przedpolu Warszawy 15 sierpnia 1920 r.?
Siergiej Andriejew: Dla Polski to jest wielki sukces i powód do dumy. My tu, oczywiście, nie mamy z czego się cieszyć.
A dla świata? Gdyby nie Cud nad Wisłą, Europę ogarnęłaby komunistyczna rewolucja.
Moim zdaniem to przesada. Nawet gdyby Rosja pod Warszawą odniosła zwycięstwo, to nie doprowadziłoby do rewolucji w Europie. Nie było tam ku temu obiektywnych przesłanek, a Rosja Radziecka, po bardzo ciężkiej wojnie domowej, po prostu nie miała sił, aby kontynuować działania wojenne.
Latem 1920 r. Lenin popełnił zasadniczy błąd, żywiąc nadzieję, że ofensywa Armii Czerwonej wznieci rewolucję w Polsce i dalej na Zachodzie. Bolszewicy liczyli na poparcie ze strony polskich robotników i chłopów – przeliczyli się fatalnie: okazało się, że w Polsce przywiązanie do obrony niepodległości państwa przed zagrożeniem zewnętrznym jest dla narodu ważniejsze od podziałów klasowych. Armia Czerwona nie uzyskała w Polsce żadnego poparcia miejscowej ludności i to przesądziło o wyniku tej wojny. Podobny błąd wcześniej popełnił Piłsudski, wyruszając na Kijów. Na Ukrainie polskie wojska były postrzegane jako agresorzy, a sprzymierzeni z nimi petlurowcy jako zdrajcy. Dlatego armię polską i petlurowców tak szybko wyparto z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta