Najważniejsze to przeżyć
Belg Remco Evenepoel spadł z mostu i połamał miednicę, a Słoweniec Primoż Roglić po kraksie wycofał się z wyścigu. Wypadki znów wstrząsnęły peletonem.
Evenepoel był bohaterem Tour de Pologne, 20-latek wygrał w wielkim stylu. Kiedy przekraczał linię mety, miał w dłoni numer startowy kolegi z zespołu Deceuninck-Quick Step Fabio Jakobsena. Holender trzy dni wcześniej przeżył potworny wypadek podczas sprintu pod Katowickim Spodkiem. Stracił mnóstwo krwi, a lekarze przez kilka godzin walczyli o jego życie. Szpital opuścił po tygodniu i podobno już planuje powrót do ścigania, bo kolarze to ludzie z karbonu.
Jakobsen jest sprinterem, czyli człowiekiem, który zazwyczaj spędza dzień skryty w trzewiach peletonu, by na ostatnich metrach etapu wystrzelić zza pleców kolegów i przez kilkanaście sekund toczyć brawurową walkę, pędząc na 7-kilogramowym rowerze z prędkością 80 km/h. Dyrektor Tour de Pologne Czesław Lang mówi, że takiego kolarza można porównać do żołnierza sił specjalnych.
Rywalizacji specjalistów od jazdy po górach, takich jak Evenepoel, towarzyszą inne zagrożenia. Oni linię mety na płaskich etapach przejeżdżają spokojnie. Strach muszą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta