Niełatwa obrona godności Polaków
Polka dotknięta uwagami niemieckiego pracodawcy wystąpiła na drogę sądową. Czeka, by Sąd Najwyższy rozpatrzył jej skargę.
Sprawa konfliktu Gdańszczanki Natalii Nitek-Płażyńskiej z niemieckim pracodawcą Hansem G. rozpoczęła się w 2016 roku, gdy na antenie Telewizji Republika doszło do emisji bulwersujących nagrań, na których kobieta utrwaliła skandaliczne słowa byłego szefa pod adresem Polaków.
Natalia Nitek-Płażyńska pracowała w mieszczącej się w Dębogórzu firmie należącej do obywatela Niemiec Hansa G. Od czerwca 2015 roku do stycznia 2016 roku nagrywała uwłaczające godności Polaków wypowiedzi swojego szefa. Twierdził m.in., że ''nienawidzi i najchętniej zabiłby wszystkich Polaków'', ''że są podludźmi i idiotami'' oraz że ''najlepsze perfumy dla nich to cyklon B.''.
Określał samego siebie także mianem ''hitlerowca'', a w dodatku utrzymywał, że winę za to ponosi Polska. Przebywając ze swoją pracownicą kilkanaście kilometrów od Lasu Piaśnickiego, gdzie podczas wojny Niemcy dokonywali wielokrotnych egzekucji niewinnych ludzi, udawał odgłosy strzelania z karabinu maszynowego.
''Mam ich zabić? Postawić pod ścianą?'' pytał, gdy kilku polskich pracowników nie stawiło się na stanowiska. Oprócz Nitek-Płażyńskiej w feralnej firmie pracowało jeszcze pięć Polek. Żadna jednak nie poczuła się urażona i nie zareagowała na słowną agresję mężczyzny.
Pobyt w kraju nie czyni z nikogo faszysty
Nitek-Płażyńska zdecydowała się wystąpić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta