Izera to realna szansa dla biznesu i gospodarki
Piotr Zaremba Stopniowa polonizacja tego auta umożliwi awans rodzimych wytwórców w hierarchii dostawców dla branży motoryzacyjnej – pisze prezes ElectroMobility Poland.
Z uwagą zapoznałem się z opinią Huberta A. Janiszewskiego na temat Izery („Wielomiliardowa fantazja na czterech kółkach", „Rzeczpospolita" 22.09.2020 r.). Na temat projektu polskiej marki samochodów elektrycznych powinno się prowadzić rzeczową dyskusję. Niemniej mam wrażenie, że autor tekstu nie zapoznał się dokładnie z założeniami projektu, które są publicznie dostępne.
Polska, zdaniem autora, nie jest „wiodącym wytwórcą aut" i trudno polemizować z takim stwierdzeniem. Jako kraj jesteśmy natomiast największym w Europie producentem części i komponentów, a branża motoryzacyjna daje ok. 8 proc. PKB, zatrudniając ponad 200 tys. pracowników. Wzbierająca fala elektromobilności może zatopić część polskich firm w związku ze zmianą technologiczną lub... wynieść nową markę na rynek i otworzyć nowe możliwości dla dostawców komponentów.
Projekt Izery powinien być rozpatrywany w szerszym kontekście wyzwań sektorowych w Polsce i trendów globalnych. Pytanie nie powinno zatem brzmieć, czy dziś Polska jest „wiodącym wytwórcą aut", ale co zrobić, by za kilkanaście lat motoryzacja dalej była kluczową składową polskiego PKB. Każda rewolucja gospodarcza prowadzi do przetasowań. Zamiana silnika spalinowego na elektryczny oznacza zupełnie inną filozofię budowy samochodów.
To, co było źródłem przewagi europejskich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta