Czy warto inwestować w atom?
prof. Wojciech Myślecki Uwzględniając szybkość rozwoju innych form wytwarzania energii, szczególnie z OZE, wielkie bloki jądrowe o mocy min. 1000 MW nigdy nie zostaną w Polsce wybudowane.
Każdy scenariusz transformacji energetycznej w Polsce będzie kosztowny i niesie spore ryzyko. Broniąc – zresztą nie bez racji – energetyki opierającej głównie na węglu, znaleźliśmy się w ślepym zaułku polityki energetycznej narzuconej przez Unię Europejską, gdzie realizacja Green Dealu, wymuszająca w stosunkowo krótkim jak na energetykę okresie neutralność emisyjną, jest czynnikiem tożsamościowym Unii i właściwie nie podlega dyskusji. Dokonujący się na naszych oczach mocno groteskowy proces gwałtownego „zazieleniania się" wielkich państwowych spółek energetycznych, które – jak PGE – z dnia na dzień zamierzają pozbyć się konwencjonalnych aktywów wytwórczych (chyba przez wyrzucenie ich na bruk) jest najlepszym przykładem stanu świadomości naszych elit decydujących o przyszłości polskiej energetyki XXI wieku. Nie lepiej jest z polityką rozwoju energetyki jądrowej. Podpisane niedawno porozumienie o współpracy z USA przy rozwoju energetyki atomowej wymaga wnikliwej analizy, czy ponownie nie pakujemy się w nowy – tym razem atomowy – zaułek. Zapis w przyjętym niedawno przez rząd programie polskiej energetyki jądrowej (PPEJ) o wyborze wielkoskalowej energetyki z blokami o mocy ok. 1000 MW w technologii ulepszonego reaktora wodno ciśnieniowego (PWR), przy realistycznej ocenie naszych uwarunkowań politycznych, z góry...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta