Auto po leasingu już fiskusa nie interesuje
Przedsiębiorca, który po zakończeniu umowy wykupił samochód na prywatne cele i po pół roku go sprzedał, nie zapłaci PIT. Nie musi też korygować kosztów.
Skarbówka wydaje korzystne interpretacje w sprawie rozliczeń leasingowanych samochodów. Potwierdza, że ich wykup i przeznaczenie na osobiste potrzeby nie powoduje negatywnych skutków podatkowych.
Spójrzmy na sprawę właścicielki apteki, prowadzącej już ponad dziesięć lat swój biznes. Na początku 2018 r. wzięła w leasing operacyjny samochód osobowy. Rozliczała w kosztach PIT wydatki związane z autem. Przede wszystkim raty leasingowe, ale także na eksploatację: paliwo, serwis, wymianę opon, obowiązkowe badania techniczne, polisy ubezpieczeniowe. Po zakończeniu umowy chce wykupić samochód. Ale już nie do firmy, dlatego faktury od leasingodawcy nie rozliczy w kosztach. Auto będzie wykorzystywane już tylko prywatnie. Po pół roku ma być sprzedane.
Bez fiskalnych konsekwencji
Kobieta ma kilka pytań do fiskusa. Po pierwsze, zastanawia się, czy przeznaczenie samochodu na cele prywatne nie spowoduje obowiązku korygowania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta