Siedzą, bo są Polakami

źródło: Rzeczpospolita

W areszcie znaleźli się (od lewej): Andżelika Borys, szefowa Związku Polaków na Białorusi, Anna Paniszewa, działaczka społeczna z Brześcia, Irena Biernacka, szefowa Oddziału ZPB w Lidzie, Maria Ciszkowska, szefowa Oddziału ZPB w Wołkowysku, Andrzej Poczobut, dziennikarz z Grodna. Działacze obawiają się kolejnych zatrzymań

Reżim Aleksandra Łukaszenki uderzył w najważniejszą niezależną organizację polskiej mniejszości. Pod spreparowanymi zarzutami zatrzymano czołowych działaczy. Grozi im 12 lat łagru.

W czwartek nad ranem funkcjonariusze służb przyszli po Andrzeja Poczobuta, dziennikarza i działacza nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi (ZPB). W tym samym czasie zatrzymywano liderki ZPB w Lidzie i Wołkowysku: Irenę Biernacką i Marię Ciszkowską.

Służby wywróciły do góry nogami redakcję polskich mediów w Grodnie (portal znadniemna.pl) i zarekwirowały sprzęt elektroniczny. W areszcie od 23 marca jest też prezes ZPB Andżelika Borys.

Prokuratura Generalna poinformowała, że działacze są oskarżani o „podżeganie do nienawiści" i „rehabilitację nazizmu".

Za pretekst służy wymyślona historia gloryfikowania podczas polonijnej uroczystości Romualda Rajsa „Burego", partyzanckiego dowódcy, który pacyfikował białoruskie wsie na Podlasiu.

Warszawa apeluje o reakcję UE i zapowiada sankcje gospodarcze wobec Mińska.