Potiomkinowskie wioski PiS
Gigantyczne pieniądze z unijnego funduszu odbudowy, które trafiają się rzadziej niż raz na pokolenia, mogą zostać przez polski rząd przepuszczone na projekty ideologiczne, niepotrzebne Polsce, przy których budowie rządzący będą wykrzykiwać „mamy to!" – przekonuje ekspert ds. międzynarodowych.
Gdyby ktoś szukał przykładów na przypisywane niekiedy PiS inspirowanie się rosyjską tradycją polityczną, to znajdzie je obficie w zamiłowaniu obecnie rządzących do konstruowania potiomkinowskich wiosek.
Wiemy, na czym to w Rosji polegało: zdobna fasada miała udawać rzeczywistość. Przykładów takich fasad czy pozorów wznoszonych w Polsce od końca 2015 roku – za pieniądze podatnika lub Unii Europejskiej, ku uciesze lub pożytkowi władzy – jest moc.
Drony i androny
Początkiem były zmiany w Trybunale Konstytucyjnym, w rezultacie których po jego ustrojowej roli została tylko fasada przy Al. Szucha. Lecz ustrojowych fasad pojawiło się w ostatnich latach znacznie więcej. One przynajmniej, ktoś mógłby pomyśleć, są materialnie mało kosztowne. To jednak złudzenie. Zły ustrój niesie ze sobą koszt w postaci słabego rozwoju czy wręcz braku rozwoju. Albo ten rozwój ma właśnie potiomkinowski charakter. Znamy to z czasów PRL. To przecież wprowadzanie w Europie od XVII wieku dobrego i stabilnego prawa, strzegącego własności, pewności obrotu, a z czasem i obywatelskich wolności, przyniosło Europie potężny impuls rozwojowy. To dzięki temu Europa „odjechała" innym kontynentom i cywilizacjom.
Ale obóz władzy buduje także i takie wioski potiomkinowskie, które od razu są kosztowne, a dają nikły lub żaden pożytek, czyli generują...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta