Nie mamy siebie dość
Trener Igi Świątek Piotr Sierzputowski o funkcjonowaniu sztabu polskiej tenisistki, planach po Roland Garros i plusach tego, co zrobiła Naomi Osaka.
W sztabie Igi jest pan, Daria Abramowicz i Maciej Ryszczuk, każdy odpowiada za coś innego. Kto jest szefem?
W kwestiach sportowych szefem jestem ja. Nad całością czuwa tata Igi. Menedżerką jest Paulina Wójtowicz, która reprezentuje interesy Igi i odpowiada za sponsorów. Daria pomaga Idze w jej obowiązkach dodatkowych na turnieju, bo wiąże się to też z organizacją czasu i pozasportowymi elementami pracy. A Maciek jest fizjoterapeutą i trenerem od ogólnorozwojówki, czyli osobą, która najbliżej ze mną współpracuje.
Czy są takie sytuacje, gdy Daria Abramowicz lub Maciej Ryszczuk mówią panu: dziś lepiej odpuścić, dziś daj Idze odpocząć?
Każdy z nas działa niezależnie. Moim zadaniem jako trenera było zorganizowanie dobrze funkcjonującego, uzupełniającego się teamu. Jasne, zawsze może się zdarzyć,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta