Terlecki niezatapialny
Można zrozumieć rolę partyjnego „zagończyka", w jaką wszedł wicemarszałek Sejmu, ale trzeba też dostrzec, jakie stoi za tym ryzyko. To psucie relacji ze światem. I ryzyko kompromitacji. A śmieszność w polityce jest zabójcza.
Nie ma nic bardziej ludzkiego, jak przyznanie się do winy. Posypanie głowy popiołem na początku Wielkiego Postu jest tego najlepszym symbolem. Tak, jesteśmy omylni. To część naszej natury, podobnie jak przekonanie o nieomylności jest dowodem aberracji, a przynajmniej arogancji.
Nie będę pisał o wizerunku marszałka Ryszarda Terleckiego, bo o tym napisano już bardzo wiele i to zwykle w obraźliwym tonie. Raczej zapytam o to, skąd ta zawziętość, z jaką brnie w kolejne błędy, dowodzi spraw absolutnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta