Filadelfijski horror
Uniwersytet Johnsa Hopkinsa poinformował w ostatnich dniach, że liczba ofiar epidemii Covid-19 w Stanach Zjednoczonych przekroczyła liczbę amerykańskich ofiar grypy hiszpanki z 1918 r. To niepokojące wieści, skoro dysponujemy nowoczesnymi szczepionkami i nieporównywalnie lepszą technologią medyczną niż 100 lat temu.
103 lata temu trzecia fala hiszpanki o mało nie zmieniła losów świata. W połowie września 1918 r. grypa z całym impetem uderzyła w 1,7-milionową Filadelfię. Pojawiły się plotki, że do rzeki Delaware wpływają niewielkie niemieckie łodzie podwodne, które „podrzucają" zarażonych marynarzy.
W rzeczywistości to nie Niemcy przywlekli zarazek, ale 45 tys. amerykańskich marynarzy zakwaterowanych w bazie przy Filadelfijskiej Stoczni Marynarki Wojennej. Koszary mają jednak to do siebie, że stanowią przestrzeń zamkniętą i ściśle odizolowaną od reszty miasta. Tu epidemia mogła się jeszcze zatrzymać. Wirus, choć brzmi to niedorzecznie, przyjął jednak pewną strategię. W koszarach jakby przycichł, wyczekując okazji do masowej ofensywy. A ta nadarzyła się 28 września 1918 r., kiedy amerykański...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta