Najgroźniejsza broń Hurkacza pozostała w magazynie
Hubert Hurkacz przegrał w 1/8 finału z Norwegiem Casperem Ruudem 2:6, 3:6, 6:3, 3:6. Dziś wieczorem hit turnieju – ćwierćfinałowy mecz Novaka Djokovicia z Rafaelem Nadalem.
Porażka Hurkacza boli, bo była bezdyskusyjna, a Ruud to nie jest tenisista, z którym Polak musi tak przegrywać. Dwa pierwsze sety Hurkacz przespał, jego najgroźniejsza broń, czyli serwis pozostała w magazynie (w secie pierwszym swoje gemy serwisowe oddawał aż trzykrotnie). W tej sytuacji był na korcie bezradny, notorycznie obiegający swój bekhend rywal wycofał się głęboko za końcową linię i spokojnie punktował.
Drugi set był podobny i gdy wydawało się, że już znikąd nadziei, Hurkacz się obudził, w secie trzecim przy stanie 3:2 przełamał podanie Ruuda i dojechał z tą przewagą do mety. Set czwarty zaczął się też optymistycznie (prowadzenie Polaka 2:1 i własny serwis), ale niestety, ten optymizm trwał krótko, bo Hurkacz nie poszedł za ciosem. Wprost przeciwnie – zgasł, a najbardziej smutne było to, że wiele punktów przegrywał nie po znakomitych akcjach rywala, lecz po własnych błędach.
Po tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta