Hiszpańskiej gorączki czas
Rynek mieszkaniowy słonecznego wybrzeża Półwyspu Iberyjskiego przyciąga Polaków, ale nie są to masowe zakupy.
Rynek sprzedaży mieszkań w Polsce się kurczy, bo rosnące stopy i surowsze regulacje dewastują zdolność kredytową obywateli. Pytanie, jak długo aktywna pozostanie druga grupa nabywców – kupujący za gotówkę, w tym w celach inwestycyjnych i tezauryzacyjnych. Coraz głośniej słychać bowiem, że zamiast rodzimego wielu wybiera zagraniczne rynki nieruchomości, a do rangi symbolu urasta Hiszpania.
Tę kwestię podniósł nawet Polski Związek Deweloperski (PZFD) m.in. na ostatnim posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Miast. Wiceprezes PZFD Konrad Płochocki apelował do obecnych na obradach przedstawicieli resortu rozwoju o wprowadzenie legislacyjnych zachęt, np. ulgi przy zakupie mieszkań na wynajem, by rodzimy kapitał nie wypływał za granicę.
Więcej transakcji
Twardych danych dostarczają kwartalne biuletyny Stowarzyszenia Sekretarzy Rejestrów Gruntów, Działalności Gospodarczej i Mienia Ruchomego Hiszpanii (Colegio de Registradores). Przede wszystkim wynika z niego, że cudzoziemcy koncentrują się na zachodnim wybrzeżu.
W I kwartale zarejestrowano nabycie 509 nieruchomości przez Polaków, co stanowiło 2,4 proc. cudzoziemskich zakupów. Dla porównania obywatele Wielkiej Brytanii kupili 2,56 tys. mieszkań i domów, a Niemcy 2 tys. Zainteresowanie Polaków wyraźnie wzrosło...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta