Drożyzna skróciła wakacje
Choć w większości kurortów turyści dopisali, to przyjeżdżali na krócej i zdecydowanie ostrożniej wydawali pieniądze.
Różne badania prowadzone przed wakacjami i już po ich rozpoczęciu nie napawały optymizmem. Ankietowani mówili o trudnej sytuacji. Zapowiadali krótsze wyjazdy, oglądanie każdej złotówki, niekiedy wręcz rezygnację z wakacji.
Wszystko to z powodu szalejącej drożyzny, bardzo wysokiej inflacji, wzrostu cen towarów, usług i noclegów. W górę poszły też ceny biletów kolejowych i paliw. W lipcu w „Rzeczpospolitej” pisaliśmy o wynikach badania przeprowadzonego na zlecenie Nationale-Nederlanden. Wynikało z niego, że rosnące ceny mają wpływ na decyzje o wyjazdach wakacyjnych przeszło połowy z nas, przy czym aż 46,4 proc. mówiło o zdecydowanym wpływie. Badanie pokazało też, że aż blisko 50 proc. z nas może w tym roku całkowicie zrezygnować z wyjazdu wakacyjnego.
Z kolei raport przygotowany przez Związek Banków Polskich pokazywał, że tegoroczny wyjazd wakacyjny do Świnoujścia, Gdańska czy na Hel będzie średnio o 20–30 proc. droższy niż w zeszłym roku. ZBP wyliczał, że przy obecnych cenach różnica w całkowitym jego koszcie, uwzględniającym dwie osoby dorosłe, wyniesie ok. 1500 zł, a w przypadku rodziny z dwójką dzieci wakacje będą droższe średnio o ponad 2000 zł. Jak te zapowiedzi przełożyły się na realne zachowania turystów?
W górach było dobrze
Raczej zadowoleni są z wakacji przedsiębiorcy pod Tatrami. – Sezon...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta