Zaskakujący beneficjent bonu turystycznego
Na liście miejsc, do których wpłynęło najwięcej pieniędzy z rządowego programu wsparcia branży, królują parki rozrywki. – Polacy chcą emocji, a nie tylko wypoczynku – tłumaczą eksperci.
Absolutnym rekordzistą, jeśli chodzi o miejsca, w których rodziny z dziećmi uprawnione do otrzymywania bonów najchętniej je wykorzystywały, jest Energylandia. Od chwili wejścia w życie programu (lipiec 2020 r.), do 12 września br., do parku rozrywki zlokalizowanego w Zatorze (woj. małopolskie) wpłynęło dzięki temu ponad 116 mln zł.
Na drugim miejscu tej listy, z kwotą 28,6 mln zł, pojawia się firma DLF Invest, właściciel Bałtowskiego Kompleksu Turystycznego. Działający na terenie woj. świętokrzyskiego kompleks znany jest przede wszystkim z parku dinozaurów, który otwarto w 2004 r. Od tamtej pory w Bałtowie sukcesywnie pojawiały się kolejne atrakcje. Zdecydowana większość z nich nastawiona jest na przyciągnięcie rodzin z dziećmi.
Z danych ZUS wynika też, że uprawnieni do bonów turystycznych chętnie wybierali takie miejsca jak park wodny Suntago (mieszczący się niedaleko Warszawy), park rozrywki Mandoria (woj. łódzkie), Rabkoland (park rozrywki w Rabce Zdroju) czy Farma Iluzji (woj. mazowieckie).
Czy to oznacza, że parki rozrywki zawładnęły rodzimą branżą turystyczną? – Dane te wskazują niewątpliwie, że parki rozrywki znalazły swoje miejsce w branży turystycznej i rekreacyjnej, daleka byłabym jednak od stwierdzenia, że nią zawładnęły – mówi Anna Salamończyk-Mochel,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta