Baltic Pipe: jeden z największych projektów w polskiej historii
Morze Bałtyckie jest wymagające, bo na dnie zalegają liczne wraki, niewybuchy czy arsenał zatopionej broni chemicznej – mówi Jacek Kozikowski, radca prawny z kancelarii Kochański & Partners, która zapewniała obsługę prawną Baltic Pipe. Innowacyjność polega na tym, że część inwestycji w Danii zostanie sfinansowana ze środków Gaz-System – dodaje Wojciech Wrochna, prawnik w tej samej kancelarii.
Na czym polegała obsługa prawna projektu Baltic Pipe?
Wojciech Wrochna: To potężne przedsięwzięcie finansowe, inwestycyjne, ale i regulacyjne. Obsługa prawna skupiała się więc z jednej strony na realizacji projektu na podstawie krajowych (polskich i duńskich) oraz unijnych regulacji rynku gazu. Drugi obszar związany jest z uzyskiwaniem pozwoleń na inwestycję i z samym kontraktowaniem poszczególnych dostaw i usług. Ostatni element to finansowanie inwestycji, z uwzględnieniem, że duża część pieniędzy pochodzi z UE, co nakłada dodatkowe wymagania transparentności, realizacji i rozliczania.
Jacek Kozikowski: Projekty morskie są bardzo trudne pod względem regulacyjnym i technicznym, procedura uzyskania pozwoleń wygląda inaczej niż dla inwestycji na lądzie. Morze Bałtyckie jest tu jeszcze bardziej wymagające, bo na dnie zalegają liczne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta