Rozwód z giełdą nie przyniesie tańszego prądu
Sejm dopina rewolucyjne zmiany na rynku energii elektrycznej. Powszechnie oczekiwane mrożenie cen energii przy założeniu zużycia 2–3 MWh w gospodarstwie domowym nie budzi kontrowersji. Co innego dwie inne regulacje.
Rząd przyjął już rozporządzenie dotyczące ceny maksymalnej na jednym z rynków energii elektrycznej (rynek bilansujący). Kolejną – zdaniem Urzędu Regulacji Energetyki i Towarowej Giełdy Energii niekorzystną – zmianą jest likwidacja obowiązku sprzedaży energii na giełdzie. Ma to obniżyć marże elektrowni. Ale może być wręcz przeciwnie.
– Zniesienie obliga giełdowego wpłynie na spadek płynności handlu. Transakcje będą zawierane w sposób bilateralny. To może się przełożyć na wzrost cen energii, a nie ich spadek – ostrzega Urząd Regulacji Energetyki. —bart