Zimę można kupić
Arabia Saudyjska zorganizuje zimowe igrzyska azjatyckie w kurorcie, który dziś istnieje tylko na papierze. To kolejny sygnał, że świat sportu skręca na Wschód.
Mohammed bin Salman chyba uwierzył, że pieniądze to jedyna granica oddzielająca marzenia od rzeczywistości. Nawet zimę można kupić, wszystko jest kwestią ceny.
Książę koronny i następca saudyjskiego tronu gościł już na pustyni Rajd Dakar, wyścig Formuły 1, piłkarskie Superpuchary Hiszpanii i Włoch oraz bokserską walkę Andy’ego Ruiza z Anthonym Joshuą, a wiosną państwowy fundusz inwestycyjny, którym nieformalnie zarządza, kupił Newcastle United.
Retusz wizerunku przy pomocy sportu – według szacunków „Grant Liberty” – kosztował już saudyjskie państwo 1,5 mld dolarów, ale to dopiero początek.
Człowiek, który wpuścił kobiety za kierownicę, pozwolił na muzykę w restauracjach i premierą marvelowskiej „Czarnej Pantery” po latach otworzył saudyjskie kina, ale jednocześnie prowadzi wojnę w Jemenie, nazywaną przez Organizację Narodów Zjednoczonych (ONZ) największą współczesną katastrofą humanitarną, i ma na rękach krew poćwiartowanego opozycyjnego dziennikarza Dżamala Chaszukdżiego, ma jednak apetyt więcej.
Jak wygląda jutro
Syn uciekający z cienia konsumującego rodzinną fortunę ojca wymarzył sobie igrzyska. Na razie zorganizuje te azjatyckie, ale za to zimowe, choć pochodzi z kraju, gdzie śnieg pada rzadko.
Arabia Saudyjska zaplanowaną na 2029 rok imprezę ugości w nieistniejącym jeszcze kurorcie Trojena, który będzie częścią położonego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta