Efekt GIGO wyjaśnia przyczyny harówki w sądach
Nadmiar wniosków procesowych i dowodowych manifestuje się stałym przyrostem objętości akt, a ich rozpatrywanie, zwalczanie i zaskarżanie zajmuje coraz większą część postępowania.
GIGO to skrót angielskiego „Garbage in – Garbage out”, a chociaż kojarzony jest z informatyką, ma znaczenie wszędzie tam, gdzie efekty wnioskowania zależą od jakości przetwarzanych informacji. W informatyce GIGO jest ostrzeżeniem przed przetwarzaniem niewiarygodnych danych, co prowadzi do uzyskania adekwatnych wyników. Dosłowne tłumaczenie jest zbyt drastyczne, więc w wolnym przekładzie sens układa się następująco: „z niewłaściwych danych wyniki będą takie same”.
Wbrew pozorom, tak było również przed wynalezieniem informatyki, bo podsuwanie fałszywych informacji i oszukiwanie to odwieczne metody prowadzenia wojen i polityki. Sądy powinny się ich wystrzegać. Dla sądów wiarygodność wyznaczają pojęcia: związek ze sprawą, ciężar dowodu, ranga problemu, konieczność skorzystania z wiedzy specjalistycznej i doświadczenia. Używanie nieadekwatnych informacji i nieodpowiednich zasad pociąga za sobą określone skutki:
∑ ostrożnościowe procedowanie spraw niemających związku ze sprawą (art. 227 kodeksu postępowania cywilnego) jest doskonałym sposobem na obstrukcję postępowania, a temu ma sąd zapobiegać (art. 6 k.p.c.),
∑ domaganie się dowodów wbrew ciężarowi dowodu oraz sytuacji procesowej (art. 6 kodeksu cywilnego i art. 232 k.p.c.), a także dowodów negatywnych wobec faktów nieistniejących (art. 227 k.p.c.) zniekształca sens procesu i prowadzi do spaczenia zasady...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta