Giorgia Meloni pokochała Unię
Aby ratować finanse państwa, nowa premier nie chce iść na zwarcie z Brukselą. Ale pierwszą może odwiedzić Warszawę – w drodze do Kijowa.
Kto pamięta kampanię wyborczą Braci Włochów przed wyborami parlamentarnymi 25 września, dziś nie rozpoznałby Giorgii Meloni. Wtedy u boku liderów innych populistycznych ugrupowań jak Santiago Abascal z hiszpańskiego Vox atakowała „unijnych biurokratów, którzy chcą zniszczyć nasz sposób życia”. Od kiedy jednak została zaprzysiężona w miniony weekend jako pierwsza w historii kraju kobieta stojąca na czele włoskiego rządu, mnoży kontakty z politykami głównego europejskiego nurtu i trzyma się daleko od europejskiej ekstremy.
Lądowanie w Rzeszowie
– Tak jej poradził Mario Draghi. W trakcie przekazania władzy rozmawiali w Palazzo Chigi w cztery oczy półtorej godziny. Powiedział jej, co musi zrobić, aby uspokoić rynki finansowe i utrzymywać strumień dotacji z Brukseli – tłumaczą „Rz” źródła rządowe w Rzymie.
Z naszych informacji wynika, że od kiedy jest oficjalnie premierem, Meloni nie miała jeszcze oficjalnych kontaktów z władzami w Warszawie. Ale już w weekend spotkała się w jednym z hoteli we włoskiej stolicy z Emmanuelem Macronem, który przyleciał nad Tybr na audiencję u Franciszka. Rozmawiała też...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta