Korpus ochrony władzy PiS
W zapowiedziach prezesa o kontroli wyborów chodzi o budowanie napięcia i rozdawanie zadań aktywistom.
Trzeba stworzyć potężny korpus ochrony wyborów. Druga strona właściwie zapowiada, że jak przegra wybory, to tego nie uzna, że będą sami liczyć. Jeżeli będą sami liczyć, to po co? Żeby przegrać? Oni przygotowują się do wielkiej awantury, pewnie później do chodzenia ze skargami do UE – mówił podczas spotkania w Przemyślu prezes Jarosław Kaczyński. Dodał, że „należy zmienić prawo w ten sposób, by metody liczenia były dużo bardziej transparentne i trudniejsze do sfałszowania niż w tej chwili”. I że „potrzebna jest obserwacja”.
Prezes mówiąc więc o tym, że opozycja sama chce liczyć głosy, działa na świadomość własnych najwierniejszych wyborców i działaczy (któż inny przychodzi na spotkania partyjne?), którzy przerażeni perspektywą, że dojdzie do oszustwa, a potem „przyjdzie Tusk i sprzeda nas Niemcom” mają się zmobilizować i stanąć do walki „o wszystko, tak jak w 1989 roku”. I temu właśnie służy wyszydzany przez sympatyzujące z opozycją media objazd lidera PiS po kraju.
Co więcej, cel ten spełnia. Przywożeni częściowo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta