Szpitale zaciskają pasa kosztem pracowników
Oszczędzanie energii nie wystarcza. Lecznice, by wyjść z długów, tną wydatki na pensje pielęgniarek.
Podwyżki wynagrodzeń od lipca, inflacja i ceny prądu uderzają w szpitale. Czasem trudno im związać koniec z końcem. Więc oszczędzają: wykręcają żarówki, przykręcają na korytarzach kaloryfery, inwestują w fotowoltaikę i ocieplają budynki. Analizują, jak obniżyć koszty bez narażania pacjentów.
– Wzmacniamy nacisk na wykonywanie większej ilości świadczeń medycznych, limitujemy wydatki, przeszliśmy na elektroniczny obieg większości dokumentów, uruchomiliśmy instalację fotowoltaiczną. Wdrożone działania są wciąż niewystarczające – mówi Michał Jedliński, dyrektor szpitala powiatowego w Kraśniku.
Wątpliwe prawnie
Niektóre oszczędności budzą jednak wątpliwości prawne. W szpitalu w Kraśniku pielęgniarki z wyższymi kwalifikacjami, a więc te, którym trzeba płacić więcej, nie będą pracować w nocy i w święta.
– Nie będą już pracować...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta