Realizm Benedykta XVI
Elementarnym zagrożeniem wiary jest relatywizm etyczny – podkreślał zmarły papież.
Odchodzący do domu Ojca emerytowany papież Benedykt XVI był wielkim intelektualistą i teologiem, który otworzył drzwi do abdykacji swoim następcom. Patrząc na Kościół z perspektywy Europy, podkreślał fazę schyłkową jego działalności. Brak duchowej dynamiki i duchowego przebudzenia. Współcześnie, zamiast ciągle poświęcać się materialnym budowom i akcjom, trzeba skupić się na tworzeniu duchowych więzi z wiernymi i ich pogłębianiu, bo jeśli się tego nie pojmie, to wybudowane budowle niebawem zacznie się sprzedawać z powodu braku ludzi.
Jak można być tak ślepym i nie widzieć konieczności bycia specjalistą od spraw ducha? Dlatego schyłek ten – jeżeli owo przebudzenie nie nastąpi – przyspieszą różne współczesne prądy teoriopoznawcze. Chodzi więc o Kościół uduchowiony, gdyż tylko taki Kościół jest w stanie stawić czoła współczesnym zagrożeniom. Będzie to trudne przedsięwzięcie, „albowiem proces krystalizacji i oczyszczenia będzie go kosztował wiele sił. Stanie się Kościołem ubogim, Kościołem maluczkich”. Emerytowany papież mówił o niebezpieczeństwach wiary w perspektywie prawdziwej i fałszywej odnowy chrześcijaństwa. Stwierdził, że prawdziwą odnowę Kościoła stanowi rozumne obcinanie różnych przerostów niesionych przez czas. Przycinanie tych przerostów z lewej i prawej strony ma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta