Widmo paraliżu nad Trybunałem
W Trybunale Konstytucyjnym nie ma jednomyślności co do tego, czy minęła już kadencja dotychczasowej prezes. Ale nawet jeśli minęła, to Julia Przyłębska nadal kieruje TK.
Jak ujawniła „Rzeczpospolita”, sześciu sędziów TK uważa, że upłynęła już sześcioletnia kadencja prezes Przyłębskiej. Zwrócili się do niej o zarządzenie wyborów kandydatów, spośród których prezydent wybierze jej następcę.
Według nowych przepisów kadencja prezesa trwa sześć lat i minęła 20 grudnia 2022 r. Ale Julia Przyłębska twierdzi, że jej to nie dotyczy, bo powołano ją na starych zasadach i przestanie być prezesem, gdy w grudniu 2024 r. odejdzie z TK. Szóstka sędziów – w tym wiceprezes TK Mariusz Muszyński i typowany na nowego prezesa Bogdan Święczkowski – uznaje, że kieruje ona TK nie jako prezes, ale najstarszy stażem sędzia, który ma zwołać wyborcze zgromadzenie. TK w pełnym składzie liczy co najmniej dziesięciu sędziów. Wkrótce rozprawy w pełnym składzie i zobaczymy, jak zachowa się szóstka sędziów. Może przyłączą się inni. Zapowiada się paraliż – mówią eksperci.
Do akcji na razie nie wkracza prezydent, który oświadczył tylko, że gospodarzem sprawy jest w tej chwili TK.