Zachodnia broń jedzie na pomoc
Największa od wybuchu wojny dostawa uzbrojenia mogłaby zmienić jej przebieg. Rosja milczy.
– To zapewni znaczący wzrost i tak już imponujących możliwości sił pancernych Ukrainy – oświadczył rzecznik Pentagonu, gen. Pat Ryder.
Ale Zachód nadal boi się wspierać Kijów czołgami, uważając je za „broń ofensywną”. Zamiast tego chce wysłać dziesiątki wozów bojowych, określając je jako „broń defensywna”.
Europejska zawziętość
W największym, amerykańskim pakiecie pomocy znajdzie się 50 wozów bojowych Bradley, których różne warianty stanowią podstawę siły piechoty USA. Kijów dostanie takie ich modyfikacje, które już sprzedawano za granicę, do Libanu, Chorwacji oraz Arabii Saudyjskiej. – „Brad” nie jest czołgiem, ale to może być ich niszczyciel – zapewniał amerykański generał w rezerwie Mark Hertling – były dowódca armii USA w Europie. On sam na początku swojej kariery dowodził bradleyem.
Bardzo podobny do amerykańskiego bradleya jest niemiecki wóz Marder, których Berlin ma dostarczyć ok. 40.
Dodatkowo nieznaną liczbę lekkich wozów bojowych AMX przekaże Francja. W przeciwieństwie do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta