Horror w DPS
81-letni Aleksander Tomczak trafił do szpitala wprost z DPS Dom Kombatanta. Miał zapalenie płuc i koronawirusa.
Lekarze zauważyli, że mężczyzna był zaniedbany. Z karty przyjęcia wynika, że był w stanie ogólnym ciężkim, skrajnie wyniszczony, z uogólnionymi zanikami mięśniowymi, przykurczami kończyn górnych i dolnych. Wkrótce zmarł.
Jego syn złożył zawiadomienie do prokuratury. Dotarł także do innych osób pokrzywdzonych przez DPS.
Postępowanie prowadzi prokuratura w Szczecinie. Badane jest m.in. „stosowanie nieprawidłowych procedur, w tym m.in. związanych z odmową udzielenia adekwatnej pomocy medycznej pensjonariuszom i narażenia pięciu z nich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia”.