Kiedy Ukraina będzie w UE
Bruksela proponuje 50 mld euro pomocy dla Kijowa przez najbliższe cztery lata. Za kilka dni ma przedstawić raport o postępach tego kraju na drodze do członkostwa w UE.
Komisja Europejska ma pozytywnie ocenić dwa z siedmiu warunków rozpoczęcia negocjacji, te związane z reformą sądownictwa i mediami – wynika z informacji Agencji Reutera. To za mało, żeby już przystąpić do rozmów, ale Kijów ma czas do jesieni. Wtedy ma zostać opublikowany pełny raport o rozszerzeniu dotyczący Ukrainy i wszystkich innych kandydatów do UE. Dopiero na jego podstawie państwa członkowskie jednomyślnie zdecydują, czy już rozpoczynać negocjacje.
Wołodymyr Zełenski niejednokrotnie przekonywał, że powinno to nastąpić w tym roku, żeby Ukraińcy mieli motywację do stawiania czoła Rosji. A motywacją taką jest perspektywa europejska. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że KE jest życzliwie nastawiona do wniosku Ukrainy i nie będzie jej krytykować za niedociągnięcia. Wszyscy mają świadomość, że reformy instytucjonalne w czasach wojny są trudne, i doceniają fakt, że Ukraina mimo wszystko je przeprowadza. Żeby jej pomóc, Bruksela proponuje rewizję wieloletniego budżetu UE.