Białoruś sądzi zmarłych. Zdziczenie zatacza koło
Aleksander Łukaszenko zamierza zmieniać historię, sądząc ludzi dawno zmarłych. Reprezentować w sądzie będą ich rodziny. Precedens jest świetnie znany. W IX wieku sądzono zwłoki papieża Formozusa.
Niewiele jest w historii sądownictwa bardziej haniebnych praktyk niż sądzenie zmarłych. Niezależnie bowiem od tego, jakie popełnili przestępstwa i jaka jest domniemana waga ich przewin, sąd taki z natury nie daje im prawa do obrony. A prawo takie od przynajmniej kilkuset lat uznaje się za fundament zasady sprawiedliwości. Dlatego musi szokować, że do krajów, które formalizują tego typu średniowieczne metody, dołącza Białoruś pod butem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta